Trauma dla uchodźców

Dobrze, że piszecie o uchodźcach z Ukrainy. Myślę, że w ogóle nie potrafimy sobie wyobrazić tego, jak oni odbierają niektóre dźwięki. Pamiętam, jak wiosną przyjechała do mojego męża (do instytutu naukowego pod Warszawą) dziewczyna z Kijowa na staż. Instytut jest zlokalizowany kilka kilometrów od Okęcia. Na początku podrywała się zaniepokojona za każdym razem, gdy usłyszała samolot, a w jej oczach było przerażenie. Trochę trwało, zanim się przyzwyczaiła.

Urszula Wojciechowska