Sylwester Ani
„Chorobę naszej córki cechuje m.in. nadwrażliwość słuchowa. Ania* bardzo źle zniosła sylwestrowe strzelanie. W Nowy Rok spędziła cały dzień pod kocem, w strachu, że znów będzie hałas. Mamy nadzieję że takie informacje dotrą do osób lubujących się w fajerwerkach i pozwolą im zrozumieć, że ich chwila przyjemności innym przynosi strach, ból i pogłębienie choroby”.
Tak opowiadają o ostatnim sylwestrze rodzice kilkuletniej Ani.
*) Imię dziecka zostało zmienione