Sylwester z kotem

Sylwester dla wielu istot jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w ciągu całego rok. Psy, koty, a także dzikie zwierzęta niestety (dosłownie!) umierają ze strachu. Huk petard, niebo rozjaśnione błyskiem sztucznych ogni, krzyki i muzyka z ulic powodują, że ta noc, chociaż radosna, dla wielu naszych pupili jest trudna do przetrwania.

Badania prowadzone w 2010 roku w Nowej Zelandii pokazały, że prawie 50% zwierząt towarzyszących ma problem z nocą sylwestrową, co ciekawe, podobne testy przeprowadzone kilka lat później w tym samym kraju ukazują, że problem ten zdaje się narastać – według otrzymanych wyników aż 70% zwierząt domowych cierpi behawioralnie w noc sylwestrową.

Według przeprowadzonych ankiet psy dużo gorzej znoszą Sylwestra, jednak dla kotów noworoczne tradycje także nie są obojętne. Co smutne, aż 6% badanych przyznało, że ich zwierzęta doznały uszkodzeń ciała właśnie przez fajerwerki. Czy to nie wystarczy, by odejść od tych imprezowych tradycji?

Na całe szczęście coraz więcej miast wyciąga rękę w stronę zwierząt, a zamiast petard i sztucznych ogni są pokazy laserów. Jednak wciąż trafiają się ludzie, którzy mają za nic strach innych istot. Dlatego tak ważne jest by wiedzieć co można zrobić, by zminimalizować strach naszego kota i pomóc mu przetrwać sylwestrową noc.

Największym problemem dla naszych mruczków są głośne dźwięki towarzyszące wybuchom. Nie jest tajemnicą, że koty mają o wiele czulszy słuch od naszego. Uszy kota są wysokorozwinięte i mogą wykrywać dźwięki w szerokim zakresie częstotliwości – od 500 Hz do 32 kHz, a przy głośnych dźwiękach ich słuch rozszerza się na zakres nawet do 85 kHz, co daje tym zwierzętom jeden z najlepszych słuchów na ziemi. Dla porównania nasze ucho wyłapuje dźwięki od 20 Hz do 20 kHz. Same fajerwerki są bardzo głośne – a dźwięk wydawany podczas wybuchu sięgać może nawet do 150-175 decybeli. Dla porównania 160 dB to eksplozja bomby, a 190 dB – start rakiety kosmicznej. Nie dziwi więc fakt, że wielu kotom ogłuszający hałas, który przecież odbierają o wiele wyraźniej od nas, napędza niemałego stracha. Gdy dodamy do tego jeszcze oślepiające błyski, mamy dla naszego mruczka – nomen omen – mieszankę wybuchową.

Co zatem zrobić, by wspomóc wąsatego przyjaciela?

  • Po pierwsze: bezpieczna kryjówka

Stwórzmy naszemu kotu miejsce, w którym poczuje się bezpiecznie. Nawet jeśli będzie to nasza szafa z ubraniami, do której w większości przypadków zabraniamy mu wchodzić. Nie wyciągajmy go z niej na siłę, nie głaskajmy i nie mówmy, gdy ten będzie spanikowany. Badania pokazują, że koty które „na siłę” były pocieszane przez swoich opiekunów stresowały się dłużej niż te, którym właściciele dali możliwość pobycia samemu.

  • Po drugie: przygotujmy odpowiednio mieszkanie

Dokładnie zasłońmy wszystkie okna, a dostępne szczeliny zakryjmy kocami. W ten sposób jesteśmy w stanie wygłuszyć dźwięki z zewnątrz. Warto też zostawić zaświecone światło, by błyski fajerwerków były mniej widoczne.

  • Po trzecie: odpowiednio zajmijmy się kotem

Aby odpowiednio przygotować mruczka na noworoczną noc zacznijmy przede wszystkim od siebie. Zachowajmy spokój, nie panikujmy, nie wprowadzajmy nerwowej atmosfery.  To bardzo ważne, ponieważ – jak powszechnie wiadomo – nasze zachowanie silnie wpływa na naszego pupila. 

Ostatni większy posiłek podajmy wcześniej niż zwykle, by kot zjadł go spokojnie.

Gdy powoli zaczynamy zbliżać się do północy warto załączyć naszemu wąsatemu przyjacielowi relaksacyjną muzykę – na tyle głośno, by wybuchy petard nie powodowały nagłego szoku. Badania pokazują, że podobnie jak praca węchowa, szkolenie klikerowe i inne zabawy umysłowe, odpowiednia muzyka również ma działanie uspokajające.

Oprócz tego możemy również użyć kocich feromonów. Najlepiej zastosować je już kilka dni przed sylwestrem, jednak pamiętajmy, że nie na każdego kota one zadziałają.

Jeśli nasz pupil należy to tych mniej bojaźliwych, możemy wykorzystać wszelakie zabawki i smakołyki by skierować uwagę kota na coś przyjemniejszego niż petardy. Pamiętajmy jednak, by nigdy nie dawać smaczków kotu, który lękliwie chowa się za kanapą. Wtedy jedynie wzmacniamy takie zachowanie!

W skrajnych sytuacjach, gdy nasz mruczek źle reaguje na noworoczne tradycje, możemy sięgnąć po różne preparaty uspokajające. Jednak przed ich użyciem warto skonsultować się z behawiorystą lub lekarzem weterynarii. Pamiętajmy, że większość takich środków potrzebuje czasu by odpowiednio zadziałać. Podawanie relakserów dzień przed sylwestrem będzie miało zero efektów. Nie bójmy się poprosić o pomoc.

Uważajmy na środki takie jak Sedalin, gdyż po jego podaniu zwierzak zachowuje całkowitą świadomość psychiczną – czyli wciąż się boi i odczuwa stres, a jednocześnie lek ten osłabia motorykę, czyli nasz pupil będzie miał problemy z poruszaniem.

Możemy też spróbować odwrażliwić naszego kota na głośne dźwięki. Kilka tygodni wcześniej zacznijmy treningi od wyszukania dźwięków wybuchów w internecie i puszczajmy naszemu mruczkowi w krótkich sesjach przy niewielkiej głośności. Powoli, gdy zauważymy brak reakcji ze strony naszego pupila, wydłużajmy treningi i zwiększajmy głośność.

Podsumowując, niestety nie istnieją idealne sposoby, by zminimalizować stres podczas sylwestra, ale przy odrobinie starań możemy pomóc naszemu pupilowi przetrwać tę szczególną noc. Niestety, dopóki znajdą się ludzie, którzy będą świetnie bawić się puszczając fajerwerki, tak długo przeżywać stres będą koty, psy, dzikie zwierzęta, a nawet ludzie.

Autor: dr Weronika Penar kocia behawiorystka, Purr Science – naukowo o kotach

Źródła:

A R Dale , J K Walker, M J Farnworth, S V Morrissey, N K Waran (2010): A survey of owners’ perceptions of fear of fireworks in a sample of dogs and cats in New Zealand, New Zealand Veterinary Journal, Volume 58, 2010 – Issue 6

M C Gates, S Zito, J K Walker, A R Dale (2016): Owner perceptions and management of the adverse behavioural effects of fireworks on companion animals: an update, New Zealand Veterinary Journal, Volume 67, 2019 – Issue 6

Heffner, H. E. (1998): Auditory Awareness. Applied Animal Behaviour Science 57 (3–4): s. 259–268.

Heffner R., Heffner H.E. (1995): Hearing range of the domestic cat. Hearing Research 19: s. 85-88.