Panika Bariego

Nasz pies Bari bał się panicznie huku fajerwerków. Wyczuwał nawet dalekie ich odgłosy. Wpadał w panikę, godzinami biegając w popłochu po domu szukając schronienia. Ważył ok 50 kg, więc trudno było znaleźć mu cichą kryjówkę. Z każdym rokiem gorzej znosił sylwestrowe noce, co udzielało się również nam. Oczywiście Bari również wpadał w panikę podczas burzy, jednak jego zachowania było wtedy spokojniejsze, niepokój okazywał zazwyczaj tylko w trakcie silnych wyładowań i bardzo szybko wracał do równowagi po burzach. Noce sylwestrowe były wielogodzinnym atakiem paniki. Nie mieliśmy szansy zorganizować w swoim domu sylwestra z przyjaciółmi ani pójść do kogoś, zostawiając psa w domu. W ostatnich latach jego życia zmuszeni byliśmy wyjeżdżać z nim do rodziny mieszkającej w dużej odległości od sąsiadów.
Bari odszedł za Tęczowy Most w czerwcu tego roku i to będzie nasz pierwszy sylwester bez niego.
Zoja i Grzegorz z Mazowsza