Ofiary Sylwestra 2024/2025

Każde doniesienie o ofiarach zabaw hukiem jest dla nas bolesnym przeżyciem… I nie są to tylko zwierzęta i ptaki.

Mamy 31 grudnia 2024 r., jeszcze nie zapadł zmrok, a już pojawił się pierwszy komunikat:

Wrzucamy tę informację na długo przed godziną ZERO, z nadzieją, że może posłuży jako przestroga i pomoże ocalić czyjeś zdrowie, jakieś życie… Oby tak się stało! Bezpiecznej i radosnej zabawy życzymy! To jest naprawdę możliwe!

NIESTETY, Dziś już mamy 1 stycznia, wieczór i z prasy spływają kolejne doniesienia… TO NIE BYŁA SPOKOJNA NOC.

(materiały źródłowe wyświetlą się po kliknięciu w kolejne zdjęcia)

Prawie półtora tysiąca interwencji odnotowali strażacy w noc sylwestrową – przekazała dzisiaj rano Państwowa Straż Pożarna.

Strażacy wyjeżdżali do 1164 pożarów, z czego około 800 to pożary wywołane przez fajerwerki, 139 miejscowych zagrożeń i 121 fałszywych alarmów.

Najwięcej pracy miały jednostki straży pożarnej w województwach śląskim – 220, mazowieckim – 210 i wielkopolskim – 145.

Są to dane od północy do godziny 6.30.


Mężczyźni z urazami rąk i twarzy po wybuchu petardy


Petarda wybuchła w rękach nastolatków z Koszalina

Petarda wybuchła w rękach nastolatków w Koszalinie


Petarda znaleziona po Sylwestrze wybuchła w rękach 8-latka


Petarda wybuchła mężczyźnie w twarz


Odpalanie petard w rezerwacie na Ślęży


Ofiary śmiertelne fajerwerków. To była tragiczna noc sylwestrowa w Niemczech


Dzikie ptaki i zwierzęta zabite przez huk i stres


Martwe sarny po sylwestrowej nocy


Chciałoby się bardzo zakończyć ten temat i zająć przyjemniejszymi sprawami. Ale się nie da, skoro wciąż słychać huk za oknami…
To jest zdumiewające, co drzemie w tych ludziach. Jak bardzo trzeba być bezdusznym i otępiałym, żeby nie słyszeć tylu argumentów, próśb… To niestety potwierdzenie, że jako ludzie jednak nie różnimy się pięknie. I nie chodzi tu o rozważanie o tolerancji, raczej o zdrowym rozsądku i logice…


Wszyscy widzimy już z pierwszych (powyżej cytowanych) doniesień – jakie żniwo zebrała ta ostatnia noc – w Polsce i nie tylko. Żniwo wśród ludzi.
O zwierzętach będzie później, bo one zawsze są na dalszym miejscu przecież…


Zwolennicy zakłócania noworocznej zabawy hukiem, irytującym wielu ludzi i przyczyniającym się do cierpienia milionów istot żyjących w parkach, lasach, ogrodach, a także naszych domach domagają się, aby każdy miał prawo do swobody w wyborze sposobu witania Nowego Roku. Jakże to pokrętna logika!
Przecież to właśnie osoby uprawiające hukową partyzantkę POZBAWIAJĄ tego prawa swoich sąsiadów i setki obcych ludzi… Huk i spektakle fajerwerkowe są „ofiarowane” na siłę wszystkim wokół…
Idąc za tym rozumowaniem, pijani kierowcy mogliby domagać się prawa do swobodnej jazdy w stanie, w jakim ONI czują się fajnie i swobodnie, czyli na pełnym haju. A jednak na coś takiego nikt myślący się nie godzi. Bo prawo ma dbać o bezpieczeństwo i dobrostan wszystkich ludzi…

Podobnie było też z paleniem tytoniu, który uszczęśliwia tak wielu ludzi… Bierne palenie stało się powodem do wprowadzenia konkretnych ograniczeń chroniących tych, których ono nie uszczęśliwia.

Kiedy w końcu pojawią się odizolowane strefy dla miłośników huku?! Z daleka od naszych domów i siedlisk dzikiej przyrody???